Dziewczyny, bardzo się boję. Jestem w 14 tygodniu. Okazało się, że synek ma wady. Nie stać mnie na wycieczki zagraniczne, a w Polsce wiadomo - uda się lub nie. Dlatego chcę spróbować z tabletkami. Zastanawiam się tylko czy A) nie jest za późno B) może od razu zamówić dwa zestawy. Czy któraś z was miała sytuację, że dziecko po kuracji przeżyło? Albo któraś robiła to tak późno i się udało?
Wszystko powinno się udać! Bądź dobrej mysli, wiekszosc z nas korzystajac z tej strony nie miala tyle pieniedzy aby udac sie na "wycieczke" za granice, wiec rozumiem o czym mowisz, napisz na czat, tam uzyskasz odpowiedz i pani Cie pokieruje co w takiej sytuacji robic! Wierze ze wszystko zakonczy sie pomyslnie!
@magdamagda27 ja wlasnie jestem juz po 🙂 zamowilam w piatek, kurier byl u mnie we wtorek od razu wzięłam pierwsza dawke dzis zaczelam kuracje od 14tej w okolicach 19tej wylecialo cos ze mnie. Nadal krwawie ale bol juz ustapil, a byl znaczny pomimo że brałam do pierwszych 4 tabletek 2x ketonal i potem tez dwa razy ketonal ale dalam rade. Mialam dreszcie i lekka gorączkę. Teraz juz tylko krwawie. Bylam co prawda dopiero w 8 tygodniu ale 3mam kciuki zeby Tobie tez sie udalo. Poczytaj o pozniejszych aborcjach farmakologicznych na stronach wolna aborcja tam o tym pisza I wszystko tez sie moze udac bez problemu 🙂 nie martw sie.
@kasiafury ja tez juz jestem po 🙂 takze ten temat i ja mam za sobą! Na całe szczescie...
A mdlosci u Ciebie wystepowaly?
@magdamagda27 w trakcie ciazy tak, w trkacie kuracji lekkie barsziej bolal mnie brzuch 🙂 obecnie wreszcie zero mdlosci 🙂
@magdamagda27 w trakcie ciazy tak, w trkacie kuracji lekkie barsziej bolal mnie brzuch 🙂 obecnie wreszcie zero mdlosci 🙂
@kasiafury no to ulga,co? Mdłości to paskudna sprawa, ja sie okropnie umeczylam, nie podczas kuracji,ale zanim do niej wogole doszlo :/ schudlam chyba z 5 kilo...
@magdamagda27 ogromna ulga naprawdę, dla mnie to był koszmar. Wľaśnie nie kuracja, a wszystkie objawy ciąży. Jestem dwa dni po zabiegu i znów mogę napić się kawy itp. 🙂 poszłam już nawet na siłownie bo krwawienie malutkie już. Piersi nie bolą. Wreszcie wolna I zadowolona. No jestem przykładem, że lekarzom nie zawsze warto ufać. Mialam operacje endometriozy w tamtym roku w fosc zaawansowanym stanie. Lekarz powiedział mi że w ciąże to mogę zajsc tylko dzieki in vitro.... no niestety nie, wystarczyl dokladnie jeden raz!
@kasiafury to sa wlasnie nasi polscy lekarze :/ -chyba im sie cos pochrzanilo 😉 niesamowite to jest.
Najwazniejsze, ze to juz za nami. Ja rowniez czuje sie wolna i zadowolona, chociaz cala ta sytuacja nie byla dla mnie prosta, ale jestem zadowolona ze podjelam sluszna decyzje. Silownia??? Juz? 🙂 to bardzo szybko! I jak sie czujesz?
@kasiafury jak to czytam to az wierzyc mi sie nie chce 😮 szok! Co to za lekarze, moze powinni sie wrocic i douczyc swojego fachu!
Prawa Kobiet 100% !!!!
No niestety lekarze dali radę. Dlatego się nie zabezpieczyłam. No i ten jeden jedyny raz wystarczył.
Wiesz ja na silownie chodzę codziennie normalnie 🙂 dlatego poszłam, wczoraj i dzis tez bylam. Krwawienie minimalne 🙂
Udało się. Jestem już prawie tydzień po. Zamówiłam tabletki. Przyszło 12, plus 1. Ostatecznie poczekałam na wyniki amniopunkcji, która oczywiście potwierdziła wady i zabrała resztki nadziei. Wyniki dostałam po 4 dniach. Czyli przeprowadziłam 'kuracje' w 15 tygodniu. Myślałam, że to będzie skok z dachu na główkę, ale nie. Odczekałam 48 h od wzięcia pojedynczej tabletki. Serię zaczęłam o 8.30 rano. Zaczęłam od 4 tabletek, za trzy godziny 2 tabletki, za następne trzy kolejne dwie. O 15.30 było po wszystkim. Wzięłam w sumie 8 tabletek. Ból do zniesienia, nastawiłam się na gorszy. Boleć mocno zaczęło koło 13.00, a po 15.00 było po wszystkim. Nie wykrwawiłam się. Nic złego się nie działo, poza tym, że dziecka którego chciałam już nie ma, pochowałam go w małym pudełeczku. Byłam u ginekologa dzień później, potwierdził poronienie. Krew jeszcze ze mnie leci, ból brzucha jak przy okresie. Psychika w strzępach, a z serca tatar. Najgorsze jest to że kobieta postawiona przed taką decyzją zostaje bez wsparcia. Nie było ze mną lekarza, położnej, nawet pielęgniarki. Miałam garść ketanoli i męża który bał się, że nie przeżyję. Żyjemy w chorym kraju.
@weronik-wer niesamowicie czytało mi się Twój wpis...aż serce pęka. Doskonale rozumiem Twoje samopoczucie i to serce w kawałkach. Dobrze, że jest mąż w którym miałaś wsparcie, tak samo jak ja...jest to bezcenne, gdy życie wywraca się do góry nogami, a Ty masz na kim się wesprzec...
U mnie jest zagrożenie życia mojego ale lekarz nie zgadza się na usunięcie a ja tak się boję że zostawie dwójkę dzieci samych. Czekam na swoją przesyłkę mam madzieje że przyjdzie lada dzień
Cookie | Duration | Description |
---|---|---|
cookielawinfo-checkbox-analytics | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics". |
cookielawinfo-checkbox-functional | 11 months | The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional". |
cookielawinfo-checkbox-necessary | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary". |
cookielawinfo-checkbox-others | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other. |
cookielawinfo-checkbox-performance | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance". |
viewed_cookie_policy | 11 months | The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data. |