Fala niepowodzen wazne informacje

Też to wyczytałam... Mam nadzieję że faktycznie tak jest... Jutro zaczynam kurację pod język i przed w razie co kupię stoperan

Dziewczyny, moim zdaniem te niepowodzenia wynikają też stąd, że ciąża była zbyt wczesna. Kuracja w 3-4 tygodniu nie u każdej zakonczy się sukcesem.. lepiej uzbroić się w cierpliwość i poczekać do późniejszego tygodnia z przeprowadzeniem kuracji. Fakt, że im wcześniej tym łagodniej ją przechodzimy. Przeżyłam to na własnej skórze, gdyż zabieg wykonywałam 2 razy. Raz w 4 tygodniu, raz w 7. Mi w 4 się udało i już po 10 dniach testy pokazały wynik negatywny, ale nie u każdej musi tak być. Nie zawsze zarodek prawidłowo się rozwija, nie zawsze tez dobrze obliczamy wiek ciąży. Znawcą nie jestem, ale myśle że nie powinnyśmy „aż tak” spieszyć się z kuracja. W 7 tyg także udało się za pierwszym razem. Może akurat będzie to dla kogoś dobra rada. Trzymam kciuki za wszystkie z was!

Może coś w tym jest ja mam za sobą kuracje w 5tc która nic nie dała zero bólu lekkie krwawienie.Wczoraj drugi raz próbowałam był to 78tc mówię był bo mam nadzieję że się udało ból był niesamowity przez jakieś 3godz więcej krwi ale nie ma przerażającej ilości tylko w łazience leci ciurkiem

też może być tak że za drugim razem pęcherzyk już jest "osłabiony" po pierwszym razie i dlatego za drugim razem się udaje. Ja musiałam wziąć zestaw dwa razy, pierwszy w 5 tygodniu, a drugi w 6/7 tygodniu i wtedy się udało. Po pierwszej próbie lekarz powiedział że jest pęcherzyk z żółtkiem ale jest za mały jak na ten tydzień i możliwe że się nie uda żeby ciąża przetrwała i trzeba poczekać tydzień lub dwa, ja nie zastanawiałam się ani minuty i od razu zamówiłam zestaw który przyszedł w 2 dni! także mega szybko. O stoperanie słyszałam ale niestety po fakcie bo tak to bym też wzięła.

Dorota
Jestem dokładnie w takiej samej sytuacji jak ty! Pierwsza kuracja też do końca się nie udała, te same tc, lekarz widzi nadal pęcherzyk ale nie jest w stanie mi jeszcze powiedzieć czy jest zarodek czy pęcherzyk jest pusty bo jeszcze za wcześnie. Też już zamówiłam drugi zestaw oby się udało...

Sylwia trzymam kciuki za Ciebie. Wierzę że teraz się się uda na pewno.

Hej, a moim zdaniem jeśli chodzi o biegunkę nie da się tego powstrzymać, wzięłam 6 tabl stoperanu i nic mi to nie pomogło, za każdym razem biegunka. Może tak po prostu ma być. Pamiętam swój poród wiem, że robiąc lewatywe przyspiesza się poród, może to działa podobnie?

Ja zamiast stoperanu wzięłam laremid- to praktycznie to samo co stoperan jak tylko zaczęła się biegunka wzięłam 3tablektki i biegunka zaraz przeszła i nie wrocila.
Myślę że to też kwestia organizmu.

Dziewczyny nie ma co się martwić na zapas . Mnie się udało za pierwszym razem . Pomimo że poroniłam dopiero po 2 tygodniach po zażyciu tabletek . Każdy organizm inny jest .

Witam czy jeśli jeszcze karmie mogę zażyć tabletki w taki sposób żeby było ok?

Zobacz: https://9tygodni.pl/czy-kobieta-ktora-karmi-piersia-moze-przeprowadzic-aborcje-medyczna/

Mi sie dziewczyny udało za 1 razem. 7 tydzień, nie rozpusczalam na jezyku tylko przepijałem woda. Skończyłam je brać o 13. Po 16 poroniłam. Nagle zaczęło lecieć jak z kranu i wypadł duży skrzep ze mnie.

Jestem 14 godzin po kuracji i nic... Mega dreszcze, goraczka 40 stopni, ogolna niemoc i tyle... Krawanienie lekko różowe na papierze podczas podcierania i tyle z tego wyszlo. Jestem zalamana, w poniedziałek zamawiam 2 zestaw. Jestem wykończona psychicznie, a przez gorączkę fizycznie.

Nika a który masz tydzień ?