Cześć kobietki.
Piszę wszystko na bieżąco, zamówienie doszło ekspresowo jeszcze przed świętami. Zaczęłam w środę o 3:00...
Tabletki działają. Właściwie to już pierwsza na mnie zadziałała... Nie spodziewałam się tego tak szybko. Większość z Was, z tego co czytałam na forum dostała krwawienia drugiego dnia po 2-3dawce.
U mnie po nie całej godzinie od przyjęcia tabletki, zaczęłam czuć się słabo i sporadycznie zabolał brzuch.
O 6:00 poleciało pierwsze krwawienie. Czyli 3h od pierwszej dawki. Co chwila tylko czuję schodząca następną partie krwi... A skurcze nabierają na sile.
Brzuch jest wzdęty, twardy nie jestem w stanie przeć.
Lepiej wyłożyć sobie ręczniki na pościel i założyć coś czego nie będzie Wam szkoda.
Na podpasce krwotok nie wygląda na spory, ale odczucia miałam zupełnie przeciwne.
Mam mieszane uczucia co do tej aborcji, jest mi smutno, ale to chyba normalne...
Wiem, że postąpiłam właściwie. Trzymajcie się ciepło.
Jak generalnie czujesz się na chwilę obecną? Wszystko okej? To prawda, szybko leki na Ciebie zadzialaly, ale to dobrze. W ktorym tygodniu byłas?
To się musiało stać, w ostatnim tygodniu marca bliżej weekendu. Więc około 4-5tyg.
Już lepiej dziękuję 🙂
Bóle przeszły koło 10:00, krwawienie nawet mniejsze niż przy okresie.
O 3:00 zaczynam następne i obawiam się, że będzie większy ból 😣
Zakończyłam branie tabletek. Udało się...
Po 1 porcji od razu co zauważyłam to, ściśnięte gardło i ból podczas przełykania i pod językiem. Bolała mnie klatka i momentami ciężko było oddychać.
Z druga porcja się spóźniłam, ale niczego to nie zmienia. Poleciały pierwsze skrzepy, ból jak przy okresie. Znośny. Gardło ścisnęło się bardziej.
Po 3 porcji myślałam, że te tabletki rozpuszczają się wieczność nie były jakoś super nie smaczne, ale ciężko było mi cokolwiek przełknąć i ruszyć językiem.
Po 3 h od podania ostatniej dawki ból w przełyku mija.
Podpaski muszę co chwila wymieniać. Chyba najlepiej by było nie ruszać się z toalety...
Pomimo dużej utraty krwi, czuję się dobrze i nie potrzebuje interwencji.
Wychodzi na to, że wszystko przebiegło pomyślnie, miałam szczęście, że od razu trafiłam na tą stronę.
Dużo zdrowia i pomyślności dla każdej z Was.
@dora jak poszło? Udało Ci się? Ja bede zaczynać dopiero dzisiaj ,bo wszyscy "domownicy" wybyli. Troche się boje...chyba jak kazda tu kobieta. Jestem w 7 tygodniu. I tak, jestem gotowa na wszystko, nawet zastanawiam sie czy nie pominać tej pierwszej tabletki i nie zaczac od razu z cytotec, bo nie mam za duzo czasu na dzialanie,a chce miec to jak najszybciej za soba. Zostalam tez dwa razy oszukana :/ takze fajnie byloby miec to juz za soba...
@remi Ja też się strasznie bałam,czy coś mi się nie stanie.Ale stres może Cie zblokować.Poprostu na tym etapie podejdź do tego zadaniowo.Pani na czacie była że mna cały czas.U mnie postępowało szybkomJutro idę na betę. Ogólnie fizycznie czuje się dobrze.Jeszcze mam lekkie krwawienie
@remi Ja też się strasznie bałam,czy coś mi się nie stanie.Ale stres może Cie zblokować.Poprostu na tym etapie podejdź do tego zadaniowo.Pani na czacie była że mna cały czas.U mnie postępowało szybkomJutro idę na betę. Ogólnie fizycznie czuje się dobrze.Jeszcze mam lekkie krwawienie
Ja wzielam wlasnie 1 tabletke. Zobaczymy co to bedzie. Czytalam chyba wszystkie wpisy 😉 wiec jestem na wszystko przygotowana. O niczym innym nie mysle jak o tym aby miec to juz za soba.
@dora hej, wczoraj skończyłam. Poszło dobrze, tak mi się wydaje. Byłam w 7 tyg i 3 dniu. Pojawilo sie krwawienie juz przy 2 dawce. Bolesci brzucha. Nawet magiczna biegunka,ale bylam gotowa na wszystko, takze bardzo szybko zareagowalam aby sie nie meczyc. Potem krwawienie nabralo na sile i lecialy takie skrzepy? Po 3 dawce miałam skurcze, takie specyficzne uczucie...ale wydaje mi sie ze wraz z korzystaniem z toalety wydalilam to co trzeba,bo bylo chlusniecie,a potem jakos wszystko stopniowo zaczelo sie uspokajac. Wzielam 3 tabletki przeciwbolowe lacznie, takze chyba bez wielkiego dramatu. Jutro ide na bete. Zobaczymy. Dzisiaj krwawienie takie w normie 🙂 i samopoczucie tez 🙂