Cześć kobietki.
Piszę wszystko na bieżąco, zamówienie doszło ekspresowo jeszcze przed świętami. Zaczęłam w środę o 3:00...
Tabletki działają. Właściwie to już pierwsza na mnie zadziałała... Nie spodziewałam się tego tak szybko. Większość z Was, z tego co czytałam na forum dostała krwawienia drugiego dnia po 2-3dawce.
U mnie po nie całej godzinie od przyjęcia tabletki, zaczęłam czuć się słabo i sporadycznie zabolał brzuch.
O 6:00 poleciało pierwsze krwawienie. Czyli 3h od pierwszej dawki. Co chwila tylko czuję schodząca następną partie krwi... A skurcze nabierają na sile.
Brzuch jest wzdęty, twardy nie jestem w stanie przeć.
Lepiej wyłożyć sobie ręczniki na pościel i założyć coś czego nie będzie Wam szkoda.
Na podpasce krwotok nie wygląda na spory, ale odczucia miałam zupełnie przeciwne.
Mam mieszane uczucia co do tej aborcji, jest mi smutno, ale to chyba normalne...
Wiem, że postąpiłam właściwie. Trzymajcie się ciepło.
Cześć, zostawię to dla dziewczyn które będą robiły aborcje, mi bardzo pomogło czytanie innych historii.
1 tabletkę brałam w piątek o 19. W sobotę po 24h wzięłam pod język kolejne 4, zgodnie z instrukcją od WOW pozostałości ich wyplułam. Po ok 30 min rozpuszczania tabletek zdrętwiały mi ręce, jakby w palce ktoś wbijał mi igły, dostałam też kłujących bóli. Udało mi się zasnąć. Po ok 2h zaczęło się krwawienie, jak przy okresie. O 22 wzięłam pod język kolejne 2tabletki. Krwawiłam mocniej, koło północy odeszły mi wody i wydaliłam zlepek tkanek/sluzu. Jakieś pół godziny później zaczęły się mocniejsze skurcze, krwawiłam mocno, nieustannie kapała krew i co jakieś 20-30 minut chlustały duże ilości krwi i tkanek. Było tego bardzo dużo. W moim przypadku podpaski starczyły tylko na samym początku, później kleiłam po dwie i było mało, żałuję że nie miałam pampersów lub poporodowych podkładów choć chyba też by nie dały rady. Czytałam, że powinnam zużywać na godzinę ok 2 podpasek, u mnie dwie starczały na jakieś 15 minut. Ostatecznie przewiązywałam się ręcznikiem a i tak nie nadążał chwilami wchłaniać. Koło 3 w nocy dostałam silnych mdłości. Między północą a 4 rano wydaliłam duże zlepki skrzepów/tkanek jak galareta około 6-7 razy. Koło 4 rano ustąpiło bardzo silne krwawienie i ponownie jest jak przy mocnym okresie, brzuch nie boli mnie wcale ale jestem mocno osłabiona. Straciłam naprawdę dużo krwi jednak po porodzie naturalnym też tak miałam więc gdzieś z tyłu głowy spodziewałam się że będzie jej więcej.
Tabletki przeciwbólowe wzięłam 1h przed pierwszą dawka, później 1h po pierwszej dawce i ok 22, więcej nie potrzebowałam a te brałam na zapas. Wzięłam też przed dwa stoperany i nie męczyła mnie żadna biegunka.
to co mogę doradzić to blisko siebie stare ręczniki, minimum dwa podłożone pod siebie, nie tylko zwykle podpaski ale podkłady lub pieluchomajtki. Osoba bliska obok, w pewnych momentach robiło mi się słabo, potrzebowałam ciepłej herbaty, podania świeżych ubrań - bez męża nie przeszłabym tego.
Najbardziej bałam się bólu okazało się że zupełnie niepotrzebnie.
Bylam w 7 tyg ciąży.
Dziewczyny, zostawiam kolejną aktualizację.
Niedlugo po napisaniu powyższego postu nagle dostałam bardzo silnego krwawienia. Utraciłam na raz taką ilość krwii że straciłam przytomność, miałam robiony zabieg łyżeczkowania. Miałam robione różne badania krwii - nic nie wykryto. Jeśli macie silniejsze krwawienie nie bójcie zgłosić się do szpitala, nie wiem czy to standard ale u mnie zabieg był w znieczuleniu ogólnym a bardzo bałam się bólu przed którym się przestrzega. Gdybym zrobiła to szybciej oszczędziłabym stresu mężowi i szycia głowy.
Wzielam pierwsza tabletke, dzewczyny mowia ze nic im sie nie dzieje, zazwyczaj, ale jak zle sie czulam i zaczelam plamic, nie wiem czy to od leku czy przez stres... jutro ciag dalszy. Trzymajcie kciuki.
Hejka, mam moze glupie pytanie, czy ktoras moze mi doradzic co robic w sytuacji jak bolesci przy 2 dawce sa tak duze ze nie wiadomo co ze soba zrobic ,a leki przeciwbolowe niewiele daja? Sa jakies inne sposoby aby to zlagodzic? Jak sobie radzicie w takich sytuacjach???
@asiamalczewska niestety nie ma sprawdzonych sposobow, odpoczynek, sen jesli sie uda, cieply oklad, leki przeciwbolowe, mozna sporobowac herbatek ziolowych... a tak to trzeba przetrac, bo nospy brac nie mozna 👍
beta spada bo jest juz poniżej 1 po 2 miesiącach kuracji. Tylko ostatnio pojawiają mi się bóle pleców i brzuch pobolewa a momentami ciężko się wyprostować i są jeszcze krągłości. Po jakim czasie one mniej więcej zanikaja? Biorąc leki wchodziłam w 8tydz.
beta spada bo jest juz poniżej 1 po 2 miesiącach kuracji. Tylko ostatnio pojawiają mi się bóle pleców i brzuch pobolewa a momentami ciężko się wyprostować i są jeszcze krągłości. Po jakim czasie one mniej więcej zanikaja? Biorąc leki wchodziłam w 8tydz.
@karolaa kraglosci to juz kwestia indywidualna chyba kazdej z nas 😉 mysle ,ze ciezko bedzie komukolwiek wydac jasny werdykt kiedy przejda te kraglosci 😉
Wzielam leki w 5 tygodniu, niestety za pozno doczytalam ze to za wczesnie :/ powiedzcie mi czy jest jeszcze szansa ze cos tam sie ruszy? Wczoraj zakonczylam, dzisiaj boli mnie tylko brzuch i tyle...nic poza tym sie nie dzieje i nie wiem czy jeszcze sie zadzieje czy nastawiac sie na ponowne leki?
@wera_45 nie ruszy sie nic, to za wczesnie, niestety, bedziesz musiala zrobic to ponownie jak bedziesz miala pewnosc ze pojawil sie zarodek, a z tego co wszedzie pisza to pojawia sie on najwczesniej ok 6 tygodnia.
9 tydzien. Poszlo wszystko zgodnie z planem. Fakt, biegunka, dreszcze, oslabienie jak podczas grypy... krwawienie, skrzepy - to bylo wszystko potezne, ale finalnie sie udalo. Lekko nie bylo, ale dramatu tez nie, wiec ciesze sie ze udalo mi sie i ze mam to za soba.
Brałam leki w 9t4d. Po pierwszej dawce dreszcze, biegunka, mdlosci. Nie bylam w stanie przelknac lekow... Po drugiej dawce do tego wszystkiego doszla biegunka, uporczywa, meczaca. Po 3 dawce chlusnelo. Wszystko na raz. Nie wiedzialam za co sie zabrac...i od czego zaczac sprzatanie, czy od siebie czy od lazienki ktora wygladala jakbym kogos tam ukatrupila :/ Ogolnie myslalam, ze bedzie duzo gorzej.
@piotr456 bylas juz moze na jakims badaniu kontrolnym? Czy bralas leki przeciwbolowe? Pyram bo ja bralam pyralgine i to 3 dawki 😉 bo u mnie bolesci byly tak ogromne ze nie moglam wytrzymac.
U mnie 12 tydzien. Po pierwszych dwoch dawkach niezbyt wiele sie dzialo. Troche gdzies tam odczuwalam mulenie w brzuchu i w sumie tyle... po trzeciej dawce tez nic. Polozylam sie spac bo ostatnia dawka byla o 23:00. Kolo 2 w nocy obudzil mnie bol brzucha i pojawilo sie krwawienie. Po godzinie zaczely sie ogromne bolesci, skurcze... nie bylam w stanie wstac z lozka aby wziac leki przeciwbolowe.... Cala noc mnie meczylo. O 8 jak wstalam to czulam parcie. Myslalam ze potrzeba korzystania z toalety, ale zaczelam przec i wydalilam ogromny skrzep... tak, to bylo to. Wszystko nagle ustapilo...
Ja najpierw zamowilam z aborcyjny dream team ale jak odstalam od nich paczke po 1,5 tyg oczekiwania i zobaczylam te 4 tabletki to juz na dzien dobry zwatpilam... i tak jak myslalam, nie udalo sie. Zamowilam z WA. Paczka przyszla 2 dni pozniej. Z pomoca Pani Anety z chatu wszystko poszlo jak nalezy. Mialam krwawienie ogromne, skrzepy, bolesci, skurcze, biegunke... dreszcze - no wszystko co jest mozliwe, ale udalo sie! Udalo sie i bardzo dziekuje za pomoc i wyrozumialosc. Wspomne ze bylo juz po 12 tyg.
Forum o tabletkach poronnych i nie tylko – miejsce, w którym możesz podzielić się swoją opinią, doświadczeniem i wiedzą na temat metod przerywania ciąży. Twoje wskazówki pomogą innym w znalezieniu rzetelnych informacji i wsparcia, tak jak kiedyś Tobie pomogła wiedza społeczności. Dołącz do dyskusji i dowiedz się więcej na temat tabletek poronnych oraz związanych z nimi kwestii, aby świadomie i odpowiedzialnie podejmować decyzje.
